5.11.2012

„A jeśli zostanę” Barbara Ciwoniuk

No i proszę, niedawno skrytykowałam Barbarę Ciwoniuk za książkę pt. „Musisz to komuś powiedzieć”, a dziś tę autorkę pochwalę. Jej powieść pt. „A jeśli zostanę” okazała się od tamtej lepsza, i to nie trochę lepsza, ale o wiele lepsza. Niegłupia, ciekawa, dosyć ładnie napisana. Warto więc dawać pisarzom kolejne szanse.

A teraz kilka słów o treści. Bohaterką „A jeśli zostanę” jest sierota Wiktoria, uczennica drugiej klasy gimnazjum. Ta wychowana na wsi dziewczyna trafiła do dużego miasta pod opiekę zamożnej, lecz niemiłej ciotki Janki oraz jej jeszcze bardziej niemiłej córki zwanej Lalą. Lala to taka nastolatka, którą niejeden dorosły miałby chęć wytargać porządnie za włosy. Wredna, złośliwa, rozkapryszona, przekonana o tym, że miastowe dziewczyny są wspaniałe, a te ze wsi – godne pogardy. Wciąż wypisuje brednie na Facebooku i różnych forach, włóczy się po galeriach handlowych i kawiarniach, plotkuje, oczernia innych.

Powieść ukazuje rozpaczliwe próby adaptacji Wiktorii do nowego środowiska, do hałaśliwego miasta i rozwydrzonej młodzieży. Dziewczynę na duchu podtrzymuje pani Rita, polonistka z dawnej szkoły. Rita długo zbierała pieniądze na laptop, a potem podarowała ten laptop Wiktorii, by mogły pisywać do siebie maile.

No właśnie, maile. Do każdej swojej powieści Ciwoniuk wprowadza wątek bardzo długich maili. Nie tylko Wiktoria, ale i inni bohaterowie pisują elektroniczne listy o długości siedmiu stron książki! A kto widział nastolatków pisujących tak obszerne maile? Zresztą nie tylko o długość chodzi. Wiktoria w liście do Rity przytacza z pamięci dokładne wypowiedzi dyrektora i różnych mówców, co jest niewiarygodne. 

Barbara Ciwoniuk idealizuje wiejską młodzież (pracowita, mądra, szlachetna, zaradna), a o tej z miasta nie ma zbyt dobrego zdania. Na bohaterów zawsze wybiera gimnazjalistów dojrzałych jak na swój wiek, rozważnych, bardzo elokwentnych, o silnych charakterach, po prostu – chodzące ideały.

Oprócz pani Rity w książce pojawia się postać innej wspaniałej nauczycielki: jest to pani Sawicka, która uczy gimnazjalistów grzecznego zachowania, wpaja im zasady opracowane przez Rona Clarka, pilnuje, by nikt nie stał sam na przerwie i by każdy dobrze się uczył.

4/6.

---
Ciwoniuk Barbara, „Musisz to komuś powiedzieć”.

8 komentarzy:

  1. O, jak współczesna wersja Kopciuszka.. Nawet zła siostra jest ;) mimo Twojej pochwały wobec autorki jakoś tak.. nie brzmi to zachęcająco. Chociaż ciekawa jestem mocno tych długich listów elektronicznych, które zajmują aż 7 stron powieści.. No i pojawia się w niej moje nazwisko :D więc może.. kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja opinia nie brzmi zachęcająco? Widocznie coś mi się nie podoba w tej książce, ale do końca nie wiem, co. Może bohaterka sprawia wrażenie osoby zbyt kryształowej, a może niektórzy źli bohaterowie zbyt łatwo przemieniają się w dobrych? Poza tym to książka przeznaczona dla gimnazjalistów; mnie, osobę dorosłą, lekko znudziła.
      Trafna uwaga, książka istotnie ma wiele z baśni o Kopciuszku. Jest ciocia w roli macochy, jest zła siostra, jest szlachetna, prześladowana sierotka... i zakończenie też trochę podobne :)

      Usuń
  2. Ja w swojej recenzji (i w komentarzach) dotyczącej poprzedniej książki Ciwoniuk wspominałam, że książka jest dobra, tylko Konopnicka tam była zupełnie niepotrzebna. Mało czytam tzw. "młodzieżówki", więc i opinia może nie jest miarodajna, ale czytało mi się z ciekawością. Tu pewnie tak samo. A wiesz, że dyskusja pod tamtym postem toczy się nadal? Domyślałam się, że tak będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to zaraz zerknę do tamtej dyskusji, dzięki za wiadomość :) Zaglądałam przez około tydzień, a potem przestałam, bo uznałam, że już nie pojawią się żadne posty.

      Usuń
  3. Kompletnie nie kojarzę nazwiska tej pani. Recenzja wygląda dość zachęcająco, dlatego chyba się skuszę :)

    Zauważyłem, że ostatnio coraz więcej ludzi pióra, z coraz większym animuszem krytykuje obecny, nastawiony na konsumpcję tryb życia. Bardzo mnie to cieszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się, ale tylko pod warunkiem, że lubisz książki młodzieżowe :)
      I nie radzę zaczynać znajomości z książkami pani Ciwoniuk od "Musisz to komuś powiedzieć" ani od "Tego grubego".

      Usuń
  4. Punkt wyjściowy przypomina mi "Bułeczkę" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie nie pamiętam "Bułeczki" :)
      Książki z motywem sieroty przeniesionej w obce środowisko są pisane dosyć często.

      Usuń