28.01.2012

„Mrok, światło i półmrok” Irena Krzywicka

Opowiadania zostały niedawno
wydane pod nowym tytułem
Teraz się nie umiera
Kiedy znalazłam w bibliotece niepozorną książkę o tytule Mrok, światło i półmrok, nie spodziewałam się, że okaże się bardzo ciekawa i wzruszająca. A jednak...

Zbiorek zawiera dziesięć opowiadań: Skromna księgowa, Smutny szantaż, Ida, Przygoda na Riwierze, Zamurowany świat, Przeznaczenie, Miłość Abelarda, Blanche i Hans, Wychowanek, Trzy wcielenia księdza Pafnucego. Akcja tych opowiadań dzieje się w czasach okupacji albo w trudnych latach powojennych. Irena Krzywicka opisała gorzkie losy cywilów: matki tracące dzieci, uciekinierów z Warszawy, Żyda ukrywającego się w kanapie, zniemczoną dziewczynkę, „kołchozowe” mieszkania, w których dusiło się wiele rodzin, zadręczając się wzajemnie.

Jako że nie sposób pisać o wszystkich opowiadaniach, wspomnę o dwóch, które najbardziej mi się podobały. W Wychowanku przeczytamy o oschłym, samotnym mężczyźnie, który pod wpływem impulsu postanowił zaopiekować się osieroconym chłopcem. Ale nie układało im się dobrze – może dlatego, że miłość opiekuna była zbyt wielka, zaborcza i ciążyła chłopakowi, a może po prostu chłopak był przebiegłym, niezdolnym do głębszych uczuć egoistą. Drugie ciekawe opowiadanie nosi tytuł Przeznaczenie. Jest niezwykle smutne, poruszające. Bohaterka niechcący przyczyniła się do śmierci dziecka przyjaciółki i latami była dręczona przez nieszczęsną matkę. Ale czy naprawdę mogła zapobiec nieszczęściu? Jest nad czym się zastanawiać... 

Krzywicka pisała w sposób bardzo ciekawy, a że znała doskonale ludzkie słabości i miała do opowiedzenia wiele pasjonujących historii, książkę czyta się jednym tchem. Polecam.

Napisane 2008-07-24.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz